Kolejne zwycięstwo Pawła Drukuj
Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
Wpisany przez administrator   
niedziela, 20 stycznia 2013 11:25
Paweł Dziki wygrywa na 600 m w hali RKS w Łodzi
Wojtek Sowik wreszcie na podium.

 
W ostatnim ogólnopolskim mityngu  jaki rozegrano w sobotę w hali łódzkiego RKS-u kolejne zwycięstwo odniósł junior  Paweł Dziki. Tym razem w dosyć mocno obsadzonym biegu na 600 m Paweł uzyskał wynik 1.24.08 poprawiając swój ubiegłoroczny halowy rekord życiowy o prawie 2 sekundy i wyprzedził Michała Kumolkę z Achillesa Leszno oraz Ernesta Gancarza z Agrosu Zamość, rywali z którymi za tydzień zmierzy się podczas Halowych Mistrzostw Polski.
Po 2 czwartych miejscach na poprzednich mityngach nareszcie w czołowej trójce znalazł się junior młodszy Wojtek Sowik. Na dystansie 800 m przegrał jedynie ze specjalistą od tej konkurencji Adamem Karnickim z MKS-MOS Płomień Sosnowiec. Wojtek uzyskał 2.04.36 tylko o 0.02 gorzej niż rekord życiowy z otwartego stadionu. 
Po blisko 3-tygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją na bieżni pojawił się Łukasz Florek, niestety kolano znów dało o sobie o znać i Łukasz uzyskał słabszy rezultat na dystansie 600 m.
Podczas mityngu w oficjalnych zawodach PZLA zadebiutowała dwójka bardzo młodych naszych zawodników - na dystansie 200 m Kacper Gos ( 2001 ) uzyskał najlepszy tegoroczny rezultat w hali w kategorii dzieci 27,93 a na dystansie 600 m Weronika Piecho ( 2000 ) uzyskała 2.00.47, rezultat zbliżony do rekordu życiowego. Tak więc debiut obydwojga wypadł bardzo obiecująco. 
Przeciętnie wypadli sprinterzy uzyskując wyniki słabsze od rekordów życiowych, Szymon Stefaniak ( 1996 ) na 200 m 25.24 i Daria Kowalska ( 1999 ) na tym samym dystansie 29.90.
W najbliższy piątek rozpoczynaja się Halowe Mistrzostwa Polski JUniorów i Juniorów Młodszych. W spalskiej imprezie zobaczymy trójkę lub czwórkę naszych reprezentantów. Największe nadzieje na lokaty w pierwszej 10-tce wiążemy z występem Pawła Dzikiego na 800 m i Wojtka Sowika na 1000 m. Ponadto na 300 m pobiegnie Szymon Stefaniak. Start Łukasza Florka ciągle stoi pod znakiem zapytania.